Anna Brzezińska, z domu Chrzczanowicz, urodziła się w Lidzie. W 1945 roku w obawie przed zsyłką na Syberię, rodzina pani Anny wyjeżdża do Polski.
Odtąd mieszka na Kujawach we wsi Chrustowo. Wychodzi za mąż, prowadzi gospodarstwo i od 1962 roku rozpoczyna pracę w Klubie Rolnika w Cettach, gdzie, rzec by można, wszystko się zaczyna. Jako kierownik klubu z dużym zaangażowaniem prowadzi działalność kulturalną na wsi: teatrzyk kukiełkowy, kółko fotograficzne, zespół muzyczny. Pielęgnuje tradycje kujawskie, jak np. ,,pierzawki", czyli darcie pierza. Jej podopieczni biorą odział w licznych konkursach, w których zdobywają cenne nagrody dla klubu (telewizor, magnetofon). Za swoją pracę otrzymała wiele nagród i wyróżnień.
Na uwagę zasługują jej niezwykłe plecionki, które tworzyła według własnych wzorów i pomysłów.
Do jednej ze sztuk teatralnych wszystkie lalki wykonała sama ze słomy, co było nowatorstwem w sztuce wytwarzania kukiełek. Wraz z jej odejściem na emeryturę w 1982 roku skończyła się prężna działalność klubu w Cettach. Pani Anna nie znalazła następczyni ani w swojej działalności kulturalnej, ani w pracy artystycznej. Zmarła 21 marca 1997 roku.
,,Cudze chwalicie, swego nie znacie..." Stanisław Jachowicz (1796 -1857)
Umiejętność wyrobu plecionek rozmaitego typu była we wsiach kujawskich powszechna. Rzadko jednak można spotkać takie, jakie tworzyła pani Anna Brzezińska. To nie są słomiane kapelusze, buty, misy czy inne, spotykane często na Kujawach, wyroby codziennego użytku.
Wytwory pani Brzezińskiej to twórczość artystyczna. Słomiane zagrody, kapliczki, lalki, kukiełki, misternie plecione koszyczki i ,,wycinanki" trafiały do wielu krajów na świecie jako pamiątki i prezenty. Niektóre z nich możemy oglądać w toruńskim i włocławskim muzeum etnograficznym. Nieliczne zachowały się w prywatnych zbiorach syna, Grzegorza Brzezińskiego, a także w Szkole Podstawowej w Cettach, w której niegdyś pani Brzezińska próbowała przekazać swoje umiejętności młodszym.
Pracując w Klubie Rolnika w Cettach prowadziła teatrzyk kukiełkowy. Wszystkie lalki wykonywała sama z żytniej i lnianej słomy, ciętej ręcznie, którą najpierw moczyła w gorącej wodzie, następnie mokrą wyginała, nadając jej rożne kształty. Materiał powszechny, ale słomiane ,,aktorki" niezwykłe. Szkoda, ze nie mamy możliwości podziwiania ich na scenie. Wiemy jednak, ze prezentowane były w spektaklach i na wystawach w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku, a nawet na Światowej Wystawie Lalek w Paryżu.
,,Świat słomianych kukiełek", ,,Na słomie pisane", ?Słomiane cudeńka" to tylko nieliczne z wielu artykułów prasowych, których bohaterką. była pani Anna Brzezińska i jej przepiękne prace. Nowych już nie będzie, a te które się zachowały, możemy oglądać tylko na fotografiach, dzięki uprzejmości syna, pana Grzegorza Brzezińskiego z Chodcza.
Kamila Majerowska