Piękny słoneczny dzień, ktoś spaceruje po Chodczu, a tu nagle zatrzymuje się samochód i kierowca pyta;
- przepraszam, gdzie jest cmentarz ?
oczywiście odpowiada;
- za kościołem, w kierunku na Dąbrowice, po prawej stronie.
Samochód odjechał, ale po chwili przypomina sobie, że jest jeszcze jeden cmentarz. Co prawda zapomniany, ale ostatnio oznakowany i posprzątany przez tych, no, jak oni się nazywają? Bractwo, towarzystwo chodeckie, jakoś tak. Dobrze kojarzy, choć nie precyzyjnie, ponieważ Bractwo Miłośników Ziemi Chodeckiej rzeczywiście doprowadziło cmentarz ewangelicko-augsburski do stanu, w jakim jest niewiele takich cmentarzy w województwie.
Niestety jest mała szansa, że ktoś przypomni sobie, w tym momencie o trzecim cmentarzu – kirkucie. Większość mieszkańców Chodcza nie wie, gdzie jest, a raczej, gdzie był. Brak wiedzy nie jest specyfiką naszego miasta, jest spuścizną faszyzmu z okresu II Wojny Światowej. Społeczności lokalne wyrzuciły ze świadomości kłopotliwy bagaż odpowiedzi na pytania, które są oczywiste. Życie zapełniło pustkę po 1/3 mieszkańców Chodcza, niestety często obojętność maskowała chciwość.
Ponieważ nasze stowarzyszenie dopuszcza podział ludzi jedynie na dobrych i złych, staramy się opiekować grobami Chodeczan niezależnie od wyznania. Sobotę 27-go kwietnia 2013 roku możemy uznać za zakończenie projektu oznakowania opuszczonych cmentarzy chodeckich. Zamontowana została wreszcie tablica pamiątkowa na ogromnym kamieniu złożonym w miejscu spoczynku Żydów chodeckich, kirkucie. Spoczywają tam godnie szczątki pokoleń chodeckiej społeczności żydowskiej. W odniesieniu do losów ich potomnych w okresie II Wojny Światowej, spoczywających na tym kirkucie możemy określić jako „szczęśliwych Żydów”.
Zastanawialiśmy się nad formą zakończenia tego projektu. Czy nie powinniśmy zaprosić, lokalnych władz, przedstawicieli gminy Żydowskiej, mediów na uroczyste odsłonięcie. Uznaliśmy jednak, że nie to jest ważne. Okażmy przede wszystkim szacunek zmarłym, który powinniśmy uczynić wiele, wiele lat temu. Pamiętajmy, że społeczności Ziemi Chodeckiej przed II WŚ tworzyli po 1/3 Polacy wyznania ewangelickiego, katolickiego i żydowskiego.
Realizacja projektu była możliwa dzięki bezinteresownej pomocy wielu osób z poza naszego stowarzyszenia. Pragniemy szczególnie podziękować następującym osobom: Ryszard Marciniak (żwirownia-głaz), Błażej Krupa (transport głazu), Jan Lach (transport materiałów), Łukasz Marciniak (transport przy sprzątaniu) Wiesław Woźniak (obróbka głazu). Dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc w realizację tego przedsięwzięcia.