Po raz kolejny w tym roku sprzątaliśmy teren cmentarza ewangelicko-augsburskiego. Najtrudniejsze prace zostały wykonane poprzednio, teraz zostały wycięte odrastające pędy dziko rosnących drzew i krzewów.
Nie wszyscy członkowie naszego bractwa mogli przyjść w sobotę 11.09.2010r. Dwie osoby wiedząc, że nie przyjdą w ustalony dzień, przyszły w tygodniu. Zaskoczyła nas wielkość wykonanej przez nich pracy. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni.
Na terenie cmentarza odkryliśmy i oczyściliśmy z chwastów oraz ziemi kilka płyt nagrobnych. Niezwykle piękne epitafium na płycie z piaskowca zamieszczono na grobie proboszcza parafii ewangelicko-augsburskiej w Chodczu Adolfa Menzmanna, 1818-1868 r.
?Żyłem boś chciał
Umarłem boś kazał
Zbaw bo możesz?
Niewiele osób odwiedza ten cmentarz, stąd potocznie mówi się o nim ?niemiecki?. Zdecydowana większość nagrobków posiada napisy
w języku polskim. Na tym cmentarzu spoczywają Chodeczanie - katolicy wyznania ewangelickiego. Nie wszystkie groby uległy dewastacji i naturalnemu rozpadowi, więc wiele z nich można ocalić. Zwyczajnie nie wypada nam, abyśmy nie dbali o spoczywających tam ludzi.
Odchodziliśmy stamtąd bardzo usatysfakcjonowani, ponieważ nie ma już śmieci i krzaków. Na cmentarzu pozostały groby porośnięte barwinkiem i bluszczem.
Naszym obowiązkiem powinno być, odwiedzanie tego cmentarza przynajmniej raz w roku - 1-go listopada.