Ziemia Chodecka jest piękna, no może powiedzmy skromniej, ma kilka pięknych i wyjątkowych zakątków. Zaliczamy do nich oczywiście podworski park w Zbijewie z pomnikami przyrody, czyli ogromnymi dębami i dominującym wśród nich Kiejstutem. Przypominamy, że w Polsce jest tylko osiem dębów o większym obwodzie pnia od Kiejstuta, którego pierśnica (pomiar obwodu pnia na wysokości 1,3 metra nad poziomem terenu) wynosi 7,58 metra.
Zebraliśmy grupę zapaleńców i ruszyliśmy porządkować otoczenie dębów. Teren bezpośrednio przylegający do dębów został uporządkowany przez nas w 2012 roku, teraz przyszła kolej na dalsze otoczenie, uroczy maleńki staw i alejkę prowadzącą do miejsca, gdzie przed laty stał dwór. Wykarczowane zostały krzaki i pozbierane śmieci. Powstała ogromna sterta gałęzi, którą przeznaczyliśmy na ognisko. Tak wielkiego ogniska zapewne w naszej gminnie jeszcze nie było. Pieczenie kiełbasek na kijku groziło przypaleniem sobie grzywki, na szczęście nie wszyscy ją mieli. Na zdjęciach widać jak zasłaniano się przed żarem ognia. Była to jednak bezpieczna zabawa, ponieważ czuwali strażacy z OSP w Chodczu z nowoczesnym wozem bojowym. Ogromną pomoc w transporcie ściętych gałęzi i krzaków okazał pan Kurkiewicz ze Zbijewa, bez jego pomocy trwało by to bardzo, bardzo długo.
Współ organizatorem przedsięwzięcia byli mieszkańcy Zbijewa, których prace koordynowała pani Czesława Rucińska. Poczęstowali wszystkich ciastami własnego wyrobu, a tam były serniczki i ciasteczka z makiem, i z krem, ech… Pracowali starsi i młodzi. Nie zabrakło chłopców, których za pracowitość nagrodziliśmy w ubiegłym roku, Mateusza i Kuby. Kilka pań przyszło z ze swoimi maluszkami. Dzieciaki naśladowały mamy i nosiły gałązki. Na zdjęciach machająca ręką dziewczynka to Julka.
Niestety nie udało się wykonać całości zaplanowanych prac. Będziemy je kontynuować i szukać pomocy u władz Chodcza.